Zapraszamy do przeczytania wywiadu z bramkarzem Cariny Gubin, wychowankiem Śląska Wrocław – Piotrem Zabielskim, którego udzielił nam dla naszej strony internetowej CarinaGubin.com.pl
Cześć Piotrek. To Twój pierwszy sezon w Carinie Gubin, jak Ci się
podoba nowe otoczenie?
Nowy klub to zawsze jakaś niepewność, tym bardziej gdzie nikogo się nie zna. Klub na dobre warunki jak na 3-ligowca. Atmosfera w klubie jest bardzo dobra. Trenerzy widać, że pracują z zaangażowaniem. Prezes stara się dbać o dobre warunki dla każdego. Poza tym społeczność bardzo wspiera klub i można na meczach zobaczyć dużo kibiców jak i strefę kibica z bębnami. To również pomaga i zachęca do lepszego grania.
Jesteś wychowankiem Śląska Wrocław. Powiedz jak wspominasz ten czas i dlaczego akurat wybrałeś pozycję bramkarza? Czy miałeś jakiegoś swojego ulubionego golkipera z lat dzieciństwa, który był dla Ciebie inspiracją i wzorem do naśladowania?
Czas w Śląsku Wrocław wspominam bardzo dobrze. Od 4 klasy podstawówki do końca liceum byłem w klasach piłkarskich Śląska, mieliśmy blisko z tych szkół na treningi. Dużo zajęć dodatkowych organizowanych przez klub. Dużo trenerów miało udział w moim szkoleniu i od każdego na pewno coś wyciągnąłem. Pozycję bramkarza wybrałem niespodziewanie, gdzie na pierwszych treningach wiadomo, że młodzi chcą biegać w polu i strzelać bramki, ale zawsze w meczu potrzeba było bramkarza, więc pewnego treningu nadeszła moja kolej. Trenerowi spodobały się moje wtedy jeszcze koślawe interwencje, ale coś w tym dostrzegł i kazał mi przynieść na kolejny trening rękawice bramkarskie, najtańsze jakie uda mi się znaleźć i tak to się w dużym skrócie zaczęło. Oczywiście jak każdy młody zawodnik ma kogoś na kim próbuje się wzorować i ze względu na swój niski wzrost bardzo podobała mi się gra Ikera Casillasa.
Jak przeżyłeś spadek Śląska Wrocław do 1 ligi? To spore zaskoczenie tym bardziej, że sezon wcześniej Śląsk był wicemistrzem Polski! To wręcz niewiarygodne co tam się stało...
Spadek Śląska to bardzo, ale to bardzo duże zaskoczenie. Patrząc na to jakie klub ma warunki do rozwoju, treningów, odnowy itd.
Z racji tego, że jesteś bramkarzem muszę Ciebie zapytać o Piotra Leciejewskiego. Przychodząc do Cariny Gubin wiedziałeś z jakim gościem będziesz miał do czynienia? ,,Leciej” to zawodowiec w swoim fachu i na pewno praca z nim jeszcze bardziej Ciebie motywuje…
Przychodząc do Cariny Gubin nie wiedziałem kim jest trener od bramkarzy. Dowiadywałem się wszystkiego na bierząco. Jest to na pewno osoba godna podziwu, prowadzi nas bramkarzy inaczej niż to przebiegało w klubach, w których wcześniej grałem. Ma inne podejście do treningu, takie które uważa za najlepsze, takie jak się najlepiej czuł gdy sam grał i trenował. Dostałem od niego bardzo dużo wskazówek z jego doświadczenia, których nigdy żaden trener mi nie powiedział. W sumie bardzo się cieszę że trafiłem na trenera Leciejewskiego.
Jak Ty widzisz swoją rywalizację z Jakubem Rędzio? Nikt z Was nie może mieć pewności co do miejsca w podstawowym składzie. Od początku sezonu trenerzy mocno rotują na pozycji bramkarza. Czy nie przeszkadza Tobie taka sytuacja?
Rywalizacja z Rędziem jest bardzo dobra i zdrowa. Nie ma czegoś takiego, że dażymy się nienawiścią, bo broni ten drugi. Z mojej strony jest tak, że daje z siebie wszystko na treningach i meczach. Jeśli trener mnie nie wybiera do składu to chcę jak najbardziej pomóc Kubie w każdy sposób. Mam nadzieję, że Kuba ma tak samo. Osobiście z aż takim rotowaniem nie spotkałem wcześniej. Na plus dla Rędzia jest jeszcze przepis o młodzieżowcu, ponieważ ostatni rok się łapie. Nie tak wyobrażałem sobie ten rok i granie, ale jest to kolejna lekcja dla mnie.
Jaki mecz Twoim zdaniem był najlepszym w Twoim wykonaniu w naszych barwach? Że po ostatnim gwizdu mogłeś spojrzeć z dumą w lustro i powiedzieć sobie, ,,dziś naprawdę zagrałem świetnie”. Moim zdaniem takich meczów miałeś dość sporo.
Moim zdaniem miałem kilka meczy dobrych, ale żaden idealny. W każdym meczu zrobię coś z czego jestem zadowolony, czy to w rozgrywaniu na przedpolu czy interwencje. Bardzo mnie cieszy, że razem z Kubą mamy więcej obronionych karnych niż wpuszczonych (śmiech).
Jak się koncentrujesz przed meczem? Wyciszasz się od środka, czy może jednak lubisz pożartować z kolegami z drużyny, tym samym tonując nieco emocje przed grą.
Nie mam jakiegoś rytuału przedmeczowego, staram się zwizualizować swój występ. Słabe strony rywala i czego mogę się spodziewać w meczu. Staram się też zjeść tak żeby na meczu czuć się lekko głodnym, wtedy czuje się „lżejszy” i najlepiej mi sie gra.
O co gra Carina Gubin w tym sezonie? Wynik zrobiliście ponad stan z czego jesteśmy cholernie dumni! Przychodząc do Cariny spodziewałeś się, że będziecie w tabeli aż tak wysoko? Czy raczej Twoje myśli były związane, aby utrzymać 3 ligę w Gubinie?
Po uklarowaniu się kadry w lecie czułem, że jesteśmy mocni, że chcemy grać w piłkę, rozgrywać akcje, nadawać tempo gry, gdzie w takiej grze bardzo dobrze sie czuje. Nie sądziłem, że będziemy mierzyć aż tak wysoko, ale tego chyba nikt sie nie spodziewał. Każdy zawodnik czy trenerzy wykonywaliśmy swoją pracę i wszystko szło w bardzo dobrym kierunku, czyli takim że mamy szanse na awans do 2 ligi. (Wypowiedź przed meczem z Podlesianką Katowice).
Jakie plany na kolejny sezon? Możesz coś zdradzić?
Klub nie rozmawiał jeszcze ze mną na temat mojej przyszłości w Carinie, ale dużo też będzie zależało od finalnego rezultatu drużyny.
Czego możemy życzyć Piotrowi Zabielskiemu na kolejne lata gry w piłkę?
Szczęścia, ale przede wszystkim zdrowia i wytrwałości, ponieważ wiem, że w piłkę będę grał póki organizm będzie na to pozwalał.
Rozmawiał: Kamil Chmielarz