Przemysława Haraszkiewicza chyba nie trzeba jakoś specjalnie Wam przedstawiać. To ikona Cariny Gubin! Zapraszamy do przeczytania wywiadu, który udzielił dla naszej strony internetowej CarinaGubin.com.pl
Witam po popularnego ,,Harego!". Myślisz Carina Gubin, mówisz Przemysław Haraszkiewicz, myślisz Przemysław Haraszkiewicz, mówisz Carina Gubin! Przemek ile to już lat spędzonych w Gubinie? Opowiedz proszę o swoich początkach w tym klubie. Jak to się zaczęło?
Dzień dobry, ciężko powiedzieć. W Gubinie w drużynie seniorskiej jestem od 11 lat. Wcześniej grałem w juniorach Cariny z małą przerwą, gdzie przeniosłem się do 1.FC Guben.
Zapewne pamiętasz jeszcze czasy Cariny Gubin w Lidze Okręgowej. Czy wtedy przeszła Tobie w ogóle myśl po głowie, że kiedyś z tym klubem będziesz grać w 3 lidze!? Że na tym stadionie na którym się wychowałeś będziesz rywalizował z Ekstraklasowym Piastem Gliwice? Czy jak ktoś w tamtych czasach by o tym wspomniał, to byś go wyśmiał i skierował do psychiatry?
Dodam tak na marginesie, że ja byłem w podobnej sytuacji, bo jak wiesz pracuję również w klubie Stal Jasień. I jakby w tamtych czasach ktoś mi powiedział, że klub będzie na 1 miejscu w 4 lidze z dużymi szansami na awans do 3 ligi i że w Jasieniu jeden z meczów będzie sędziował Szymon Marciniak, to z pewnością bym powiedział, że gość ma niezłe jazdy i poprosiłbym o namiary na tego dobrego dilera! (Śmiech...)
Zgadza się! Doskonale pamiętam, że początki były trudne, graliśmy w Lidze Okręgowej, zawsze gdzieś w środku tabeli a później przyszedł taki czas, że zrobiłem dwa awanse z Cariną do IV ligi i później do 3. Coś niesamowitego. W życiu bym nie pomyślał, że przyjdzie mi się zmierzyć z drużyną z Ekstraklasy, fajna przygoda i oby więcej takich.
Nie odkryje Ameryki jak powiem, że każdy z Was w tym klubie rozgrywa obecnie sezon życia. Co miało na to największy wpływ Twoim zdaniem? Że z drużyny, która w poprzednim sezonie walczyła o utrzymanie, teraz wymieniana jest w roli faworyta do awansu.
Mamy rundę marzenie. Nikt w szatni by nie powiedział, że zimę spędzimy jako wicelider 3 ligi, a tak się stało i to jest fajna sprawa. Musimy się z tego cieszyć. Wszystko to jest ciężka praca, którą wykonujemy na treningach. Drużyna uwierzyła, że możemy wygrywać z każdym.
Przemek żeby była jasność. Nikt na Was żadnej presji nie wywiera. Jeśli skończycie sezon w pierwszej 6 też będzie dobrze. Ale czy Wy tak realnie chcielibyście awansować? Wierzycie w to? Rozmawiacie o tym w gronie przyjaciół? Nieważne co będzie dalej, mówię tylko czysto sportowo.
Nikt w szatni głośno nie mówi o awansie. Skupiamy się na sobie, sprawia nam to przyjemność. I tak jak wyżej napisałem, chcemy wygrywać każdy kolejny mecz a co przyniesie cały sezon to zobaczymy w czerwcu.
To żeby już trochę wystudzić emocje, powiedz, czy masz jakiegoś swojego piłkarskiego idola na którym się wzorujesz?
Oczywiście Dominik Więcek! (Śmiech...)
Od jakiegoś czasu nasze mecze są komentowane na żywo. Jak to jest odbierane w szatni? Jak wiesz nigdy nie wywieram na Was żadnej presji. Po prostu dobrze się przy tym bawię, tak jak Wy na boisku i przeżywam te mecze razem z Wami.
Fajnie jest obejrzeć retransmisję meczu z komentarzem. Nie każdy klub moze sobie na to pozwolić, także jest to duży plus.
Chyba się nie pomylę jak powiem, że Twoi najwięksi kibice to Twoja Mama, Pani Sylwia, Tata, Pan Waldemar i oczywiście dziewczyna Dominika? Te osoby przeważnie zawsze można dostrzec na trybunach, którzy oczywiście mocno wspierają cały zespół, ale przede wszystkim Ciebie. To dodatkowa presja, czy może radość, że bliscy są z Tobą?
Tak są na każdym meczu domowym. Czuję od nich duże wsparcie po wygranym jak i przegranym meczu. Gram przede wszystkim dla rodziny i mojej dziewczyny. Sprawia mi to ogromną radość!
Czego można życzyć Przemysławowi Haraszkiewiczowi na wiosnę 2025? Na pewno zdrowia, bo ono jest najważniejsze, ale czy czegoś jeszcze? Dziękuję za rozmowę.
Myślę, że zdrowia, bo one jest najważniejsze. Reszta się jakoś ułoży. Pozdrawiam :-)
Rozmawiał: Kamil Chmielarz
Zdjęcie: Aleksandra Dryk